KLUBIK DLA RODZICÓW

09.2019

W ciepły, ale mało słoneczny dzień 19 października uczniowie Szkoły Podstawowej nr 45 z oddziałami Integracyjnymi im. Ks. Jana Twardowskiego spotkali się na ognisku integracyjnym, które zorganizowane było przez nauczycieli wspomagających.

Ognisko zostało rozpoczęte w sportowym stylu. Grono rodziców, nauczycieli i uczniów wzięło udział w nordicwalkingu. W jesiennej scenerii na Czerwonej Polanie przy Arkonce  uczniowie, rodzice i nauczyciele piekli wspólnie kiełbaski na ognisku. Następnie wszyscy razem chętnie uczestniczyli w zabawach integracyjnych. Do wykonania był szereg różnych konkurencji m.in. przeciąganie liny, skakanie przez wielką skakankę, rzucanie woreczkiem do celu. Wspólne gry i zabawy rozwinęły szanse na nawiązanie więzi społecznych. Spotkanie upłynęło w miłej i ciepłej atmosferze, nie  było czasu na nudzenie się, a wszystkim dopisywał bardzo dobry humor. Znakomita atmosfera ogniska przyczyniała się do lepszego poznania kolegów i koleżanek. Wyjątkowy nastrój wspólnego spotkania stworzyli rodzice umilając czas dzieciom poprzez duży zestaw baniek oraz pyszne słodkości.

12.2019

Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w naszej szkole odbyło się drugie spotkanie w ramach Klubiku dla Rodzica. Tym razem staraliśmy się uchwycić „ducha świąt”, które miały niebawem nadejść. O pomoc poprosiliśmy panią Martę Miszuk z Trafostacji Sztuki! Okazało się, że kto jak kto, ale Pani Marta doskonale wiedziała co trzeba zrobić. Przyniosła ze sobą plastry drewna, kleje, farby, kartoniki, cekiny, brokat, wycinanki i POMYSŁ NA ŚWIETNĄ ZABAWĘ! Niektórzy niedowierzali- jak to? Czy to wystarczy by złapać „ducha”? Pani Marta uśmiechała się tylko tajemniczo i zachęcała do pracy. Dlatego wzięliśmy się za wycinanie, klejenie i ozdabianie. Byliśmy ciekawi co się wydarzy. Okazało się, że ile osób tyle pomysłów i jedną rzecz można zrobić na wiele sposobów! I tak przy zaangażowaniu dzieci i rodziców powstały piękne ozdoby świąteczne… Doskonałe na prezent dla najbliższych lub gotowe dekoracje do powieszenia.

Świąteczną aurę dopełniały kolędy, unoszący się zapach pierników oraz choinka z kolorowymi światełkami. Uśmiechaliśmy się, nuciliśmy kolędy i zajadaliśmy owoce. I tego właśnie było nam trzeba! Nie wiadomo kiedy ale udało się! Zrozumieliśmy, że właśnie złapaliśmy „ducha świąt”! Zastanawiacie się pewnie jak wyglądał? Powiem Wam, że jego nie da się opisać bo go wcale nie widać! Jak nikt „go” nie widział to skąd wiecie, że „go” złapaliście?- zapytacie. I słusznie! Bo wszyscy obecni tego dnia już wiedzą, zrozumieliśmy wówczas, że „ducha świąt” nie widać bo on nie istnieje! Jest niczym innym jak ŚWIĄTECZNYM NASTROJEM!!!

Wprawieni więc w ten świąteczny nastrój, bogatsi o jedno doświadczenie, zabraliśmy swoje prace i udaliśmy się do naszych domów, w których czekali nasi bliscy. Okazało się, że ten nastrój trwał bardzo długo i nie opuszczał nas aż do Świąt!